ER

                              turystyka motocyklowa, podróże, relacje, zdjęcia, porady 

Ogniska u Billego                                                                                            powrót

Nie ma jak ognisko. Klimat jak cholera. Czasem spotykamy się przy nim nie tylko by ogrzać zziębnięte członki. Spotykamy się też a może przede wszystkim po to żeby pogadać, ewentualnie zapalić, napić się, popatrzeć w ognień z zamyśleniem, snuć plany, marzyć... Można też skakać przez ognisko o ile nie jest zbyt wysokie.

     

Na stronie zbieranina zdjęć z samych ognisk jak również drogi na nie bo nie zawsze były one blisko.
Jako, że na pierwszy ognień idą imprezy u Billego oraz związany jak by nie było z nimi specyficzny klimat nazywam tą stronę właśnie tak - ogniska u Billego

       

Wyciągnęło się jakiego crossa z garażu i wietrzyło po polach i lasach. Przy ognisku kanka herbaty, piwko, walkman z głośnikami..."wish you were here"

   

(C)Wyatt